piątek, 12 września 2008

W gąszczu ofert lokat strukturyzowanych.

Ofert na rynku coraz więcej. Jeszcze rok temu niewiele firm doradztwa, banków, ubezpieczycieli wiedziało o co chodzi w strukturach. Jak do takiej oferty podejść, dla jakiego klienta jest ona odpowiednia? Ostatnie miesiące to gwałtowny rozwój rynku jeżeli chodzi o lokaty strukturyzowane. Nie ukrywajmy w zainteresowania lokatami strukturyzowanymi pomogła sytuacja rynkowa. Zarówno zainteresowanie klientów jak i dostarczycieli produktów wzrosło po tym jak rynki giełdowe w połowie zeszłego roku załamały się i powszechnie zaczęto mówić o awersji do ryzyka. M. in. z stąd szybki rozwój ofert struktur, które dając potencjał ponadprzeciętnych zysków często w 100% chronią kapitał inwestora. Problemem dla inwestora zainteresowana lokowaniem środków w lokatach strukturyzowanych, którego skuszą liczne zalety tego typu inwestycji jest odpowiedni dobór ofert. Mniej więcej co dwa tygodnie ukazuje się w Gazecie Wyborczej w dodatku Moje Pieniądze zestawienie aktualnych ofert rynkowych. Pierwszy rzut oka na zestawienie ofert, pokazuje ich różnorodność trudność podziału i klasyfikacji. Oczywiście można do oferty rynkowej podejść z przeświadczeniem „dla każdego coś dobrego” lub „od przybytku głowa nie boli” ale z drugiej strony jak odpowiednio dobrać najlepszą dla nas ofertę? Niestety tylko w nielicznych przypadkach możemy łatwo uzyskać pełne informacje o produkcie np. na stronie internetowej danego oferenta (pod tym względem pozytywnie wyróżnia się na rynku firma Wealth Solutions). W większości przypadków pozostaje nam wędrówka pod oddziałach banków i firm doradczych, a potem żmudne porównywanie ofert. Ale to nie koniec ścieżki, na rynku nie ma żadnych norm prezentacji ofert, nie ma żadnych wytycznych oraz ustaleń w tym zakresie, także porównywanie produktów w wielu przypadkach może być bardzo trudne. Nie w każdym przypadku pracować będziemy na takich samych danych, nie każda firma udostępnia wszelkie informacje przed podjęciem decyzji inwestycyjnej (co wydaje się zupełnie niezrozumiałe). Z drugiej strony nie ma co obrażać się na struktury, to po stronie klienta stoją wszelkie argumenty, to on jest inwestorem i to on powinien stawiać warunki przed podjęciem decyzji. Pamiętajmy aby przed decyzją inwestycyjną przejrzeć wszelkie materiały dotyczące oferty, zapoznać się z jej warunkami i nie kupować kota w worku. Jeżeli decydujemy się na ofertę firmy „A”, która sprzedaje produkt w formie polisy ubezpieczyciela „B”, to przecież „A” powinien dysponować odpowiednimi dokumentami określającymi warunki produktu i te warunki powinien szczegółowo poznać i zrozumieć klient.

środa, 10 września 2008

Dlaczego struktura pod polisą na życie?

Kilka lat temu pojawił się w Polsce podatek od zysków kapitałowych popularnie zwany podatkiem Belki. Do dzisiaj chyba właśnie to obciążenie na rzecz fiskusa wywołuje najwięcej emocji i dyskusji, a kolejne rządy rozważają sens tj. wady i zalety tego rozwiązania. Naturalną obroną przed każdym dodatkowym obciążeniem są próby jego obejścia zgodnie z zasadami obowiązującego prawa. Znane są powszechnie przykłady korzystania przez naszych najzamożniejszych rodaków z dobrodziejstw rajów podatkowych. Przecież lepiej nie zapłacić jak można? Jednak dzięki, niektórym rozwiązaniom prawnym praktycznie każdy może obecnie połączyć atrakcyjną formę inwestowania z efektywnością podatkową. Taką szansę dają lokaty strukturyzowane sprzedawane w formie polis na życie i dożycie Towarzystw Ubezpieczeniowych.
Ze stron dużych graczy rynkowych głównie banków często padały zarzuty, że lokaty strukturyzowane mogą być równie dobrze oferowane pod innymi formami prawnymi (np. lokaty bankowe, obligacje itd.)niż tak popularne w Polsce inwestycje w formie polis na życie i dożycie. Zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych jakie oferują te drugie w oczach przedstawicieli banków, biur maklerskich i innych instytucji nie powinno być celem w samym sobie. Przeciwnicy polis atakowali też na innych frontach. Argumentem za odejściem od polis miała być ich wątpliwa ewentualna efektywność oraz czas potrzebny na przygotowanie oferty w tej formie? Cokolwiek dziwną sytuacją jest sprowadzanie 19% podatku odejmowanego od zysku do nic nieznaczącej wartości. Lepiej mieć 19% czy ich nie mieć? Podważanie obowiązującego prawa? Mówienie o tym, że prawo może się zmienić, że podatek zostanie zniesiony? Wszystkie te argumenty można zaakceptować ale spójrzmy na fakty. Podatek jest i funkcjonuje już od paru ładnych lat. Z polis jako ochrony przed nim korzysta coraz szersze grono dystrybutorów produktów. Kolejny rząd zostawił na razie temat Belki. Więc może lepiej zaoszczędzić 19% i też skorzystać ze struktur pod ochroną polis? Taką drogę wybierają również w końcu najwięksi przeciwnicy tego rozwiązanie. Duże banki takie jak Bank BPH i Multibank sprzedający do tej pory swoje produkty pod postacią lokat bankowych (inwestycje obciążone podatkiem Belki) również opakowały swoje najnowsze propozycje w polisy. Mniejsi dystrybutorzy jak np. Wealth Solutions, Open Finance, Expander już dawno zauważyli, że każda forma opakowani produktu pociąga za sobą koszty, więc może dać klientowi bonus w postaci 19%?

środa, 20 sierpnia 2008

Nowe formy inwestowania

Ostatnio pojawia się coraz więcej nowych, ciekawych miejsc do inwestowania. Najcenniejsze z nich to te, które są nisko skorelowane z rozwiniętymi rynkami. Duzy potencjał wzrostowy drzemie w krajach rozwijających się, które posiadają niejednokrotnie cenne zasoby naturalne oraz młodą siłę roboczą. Na tych rynkach warto jest inwestować, a bezpiecznie można za pośrednictwem lokat strukturyzowanych.

Regionem, którego potencjał wzrostowy należy do najwyższych w świecie jest obszar Bliskiego Wschodu oraz Północnej Afryki - MENA (Middle East & North Africa). Bank Światowy do tego obszaru ekonomicznego zalicza następujące kraje: Algieria, Bahrajn, Dżibutti, Egipt, Iran, Irak, Izrael, Jordan, Kuwejt, Liban, Libia, Maroko, Oman, Palestyna, Katar, Arabia Saudyjska, Syria, Tunezja, ZEA, Jemen. Liczba mieszkańców regionu MENA stanowi 6 proc. ludności świata, co jest porównywalne z Unią Europejską, To zarazem o 1/4 więcej niż w Stanach Zjednoczonych.

W regionie MENA występują szczególne oazy bogactwa i nowoczesności. A jeszcze do lat 90. kraj ten uzyskiwał przychody eksportowe głównie z połowów i sprzedaży pereł. Są to jednocześnie doskonałe miejsca dla prowadzenia intratnych inwestycji. Bez wątpienia należy do nich Dubaj, jeden z siedmiu emiratów należący do Związku Emiratów Arabskich.

W ciągu 15 lat dochód narodowy Dubaju wzrósł o prawie 300 procent. Dla niewtajemniczonych może być zaskakujące, że tylko 6 proc. PKB tego kraju pochodzi z eksportu ropy naftowej. Najbardziej znaczące źródła dochodów to handel i turystyka. Przewiduje się, że gospodarka Dubaju będzie rosła w tempie 11 proc., osiągając w roku 2015 wartość PKB 108 mld USD.

piątek, 4 lipca 2008

Lokata strukturyzowana na ropie naftowej

Firma Xelion wraz z Towarzystwem Allianz oferuje obecnie ciekawą lokatę strukturyzowaną opartą o ropę naftową. Jest to produkt należący do kategorii tzw. bezkierunkowych czyli dających zysk bez względu na to, czy cena instrumentu bazowego ( w tym przypadku ropy) spadnie czy wzrośnie. I tak jeśli cena wzrośnie lub spadnie np. o 30 proc. właśnie tyle zysku inwestor otrzyma na zakończenie lokaty.

Oczywiście nie ma róży bez kolców. Mianowicie cena będzie musiała kształtować się w widełkach +/- 50 proc. Jeśli przebije tą barierę, inwestor otrzymuje zwrot kapitału, co byłoby bardzo korzystne, gdyby cena ropy spadła np. o 60 proc., bo wtedy inwestor nie straci nominalnie ani grosza, ale raczej niekorzystne, jeśli cena wzrośnie np. o 60 proc. (odpukać), bo wtedy z kolei inwestor nie zyska ani grosza. Brak zysku z inwestycji w przypadku wzrostu ceny ropy powyżej 50 proc. to „cena”, jaką inwestor musi zapłacić za możliwość zarobienia na spadku oraz na gwarancji kapitału tzn. tym , że na pewno na tym produkcie nie straci.

Ten produkt to przykład tego, jak ciekawe rozwiązania inwestycyjne dają lokaty strukturyzowane. Zanim trafiły one na polski rynek, instrumenty umożliwiające zarabianie na spadkach cen nie były dostępne dla szerokiego grona inwestorów. Pamiętajmy jednak o tym, żeby dokładnie przyglądać się każdej propozycji inwestycyjnej i zrozumieć mechanizm działania dalej lokaty. Po prostu inwestować świadomie.

poniedziałek, 23 czerwca 2008

Strukturą w fundusz

Lokaty strukturyzowane to wehikuł pozwalający zainwestować praktycznie w każdy rodzaj aktywów. Inwestowanie za pośrednictwem lokat strukturyzowanych w indeksy giełdowe czy bankowe wydaje się być już czymś naturalnym. Jednocześnie ostatnio coraz częściej przy konstrukcji struktur wykorzystuje się fundusze inwestycyjne. Są to oczywiście takie fundusze, w które nie można w Polsce zainwestować bezpośrednio albo można, ale stosunkowo dużo kwoty. Ponadto bezpośrednie inwestowanie w zagraniczne fundusze wiąże się z ryzykiem kursowym – nawet kilkudziesięcioprocentowy zarobek zagranicznego funduszu może zostać pożarty przez spadek kursu waluty.

Przykładem jest lokata Globtroter firmy Wealth Solutions. Opiera się ona na trzech zagranicznych funduszach: BlackRock Latin America Fund, DWS Russia oraz Societe Generale Ocean Fund MENA Opportunities - jeden z najlepszych na świecie funduszy działających w tym regionie – od momentu startu przed rokiem zarobił ponad 40 proc. „Smaczkiem” tego produktu jest mechanizm obliczania zysku dla inwestora. Podczas trzech lat trwania tej inwestycji co roku dokonuje się odczytu wyników wszystkich trzech funduszy. Wynik najlepszego zostaje „zapamiętany”, a sam fundusz wypada z koszyka inwestycyjnego. Po dwóch latach odczytuje się zatem tylko dwa dwuletnie wyniki – znowu najlepszy jest „zapamiętywany” i siłą rzeczy w po trzech latach brany jest trzyletni wynik ostatniego funduszu. Zyskiem inwestora będzie średnia arytmetyczna z tych trzech wyników. (A dokładnie od 80 do 100 proc. tej wartości – w zależności od tego, na jakim poziomie zostanie ustalony wskaźnik partycypacji.)

Najnowsza lokata strukturyzowana Wealth Solutions jest przykładem na to, że polski rynek struktur staje się coraz ciekawszy. Pojawiają się coraz to nowe rozwiązania, z których z pewnością warto korzystać.Strukturą w fundusz

Lokaty strukturyzowane to wehikuł pozwalający zainwestować praktycznie w każdy rodzaj aktywów. Inwestowanie za pośrednictwem lokat strukturyzowanych w indeksy giełdowe czy bankowe wydaje się być już czymś naturalnym. Jednocześnie ostatnio coraz częściej przy konstrukcji struktur wykorzystuje się fundusze inwestycyjne. Są to oczywiście takie fundusze, w które nie można w Polsce zainwestować bezpośrednio albo można, ale stosunkowo dużo kwoty. Ponadto bezpośrednie inwestowanie w zagraniczne fundusze wiąże się z ryzykiem kursowym – nawet kilkudziesięcioprocentowy zarobek zagranicznego funduszu może zostać pożarty przez spadek kursu waluty.

Przykładem jest lokata Globtroter firmy Wealth Solutions. Opiera się ona na trzech zagranicznych funduszach: BlackRock Latin America Fund, DWS Russia oraz Societe Generale Ocean Fund MENA Opportunities - jeden z najlepszych na świecie funduszy działających w tym regionie – od momentu startu przed rokiem zarobił ponad 40 proc. „Smaczkiem” tego produktu jest mechanizm obliczania zysku dla inwestora. Podczas trzech lat trwania tej inwestycji co roku dokonuje się odczytu wyników wszystkich trzech funduszy. Wynik najlepszego zostaje „zapamiętany”, a sam fundusz wypada z koszyka inwestycyjnego. Po dwóch latach odczytuje się zatem tylko dwa dwuletnie wyniki – znowu najlepszy jest „zapamiętywany” i siłą rzeczy w po trzech latach brany jest trzyletni wynik ostatniego funduszu. Zyskiem inwestora będzie średnia arytmetyczna z tych trzech wyników. (A dokładnie od 80 do 100 proc. tej wartości – w zależności od tego, na jakim poziomie zostanie ustalony wskaźnik partycypacji.)

Najnowsza lokata strukturyzowana Wealth Solutions jest przykładem na to, że polski rynek struktur staje się coraz ciekawszy. Pojawiają się coraz to nowe rozwiązania, z których z pewnością warto korzystać.

środa, 11 czerwca 2008

Przegląd ofert

Polski rynek lokat strukturyzowanych kwitnie. Obecnie trwają zapisy na około 20 produktów. Część z nich to reedycje znanych już wcześniej lokat, część to zupełnie nowe pomysły i konstrukcje. Mamy też kilka debiutów – kolejne instytucje dostrzegają, że popyt na lokaty strukturyzowane rośnie i ich brak w ofercie jest poważnym minusem.

Mocno już ograny indeks Millennium BNP Paribas odchodzi już powoli w zapomnienie – pojawia się tylko w dwóch „reedytowanych” produktach Noble Banku (Global Market i Ósemka). Kolejnym tematem z bogatą „strukturową” historią są surowce rolne. Pytanie, czy kolejni chętni do przejażdżki odjeżdżającym pociągiem zajadą tam, gdzie by chcieli. Spekulacyjny bąbel na cenach produktów żywnościowych prędzej czy później pęknie. Jeśli stanie się to w ciągu kilku najbliższych lat (prawdopodobieństwo wydaje się być spore), wielu inwestorów będzie musiało zadowolić się zwrotem kapitału.

Czysto rolnymi produktami są Apetyt na Zysk Kredyt Banku, Spokojny Sen Dominet Banku oraz Kapitał Bezpieczeństwa Getin Banku.

Zauważalnym nowym trendem jest inwestycyjna eksploracja Bliskiego Wschodu, Ameryki Łacińskiej, Afryki Północnej i Rosji. Przykładem jest Globtrotter Wealth Solutions oraz Skarby Pustyni Noble Banku/Open Finance.

Nie brakuje również struktur „energetycznych”, często związanych częściowo z ropą (Gwarancja Światowe Surowce Commercial Union czy Kopalnia Zysków Noble Banku). Ciekawostką są Skarby Rosji Wealth Solutions – króciutki, bo sześciomiesięczny produkt oparty na koszyku sześciu rosyjskich spółek z sektora energetycznego i wydobywczego.

wtorek, 6 maja 2008

Indeks Long-Short Momentum (LSM) Deutsche Banku

Jest to jeden z szeroko zdywersyfikowanych indeksów, który został stworzony i jest wykorzystywany głównie do tworzenia lokat strukturyzowanych. W Polsce jedyną lokatą opartą o ten indeks jest Hat-trick firmy Wealth Solutions. Produkt cieszy się dużą popularnością, o czym świadczą jego kolejne reedycje.

Indeks obejmuje trzy klasy aktywów – akcje, obligacje i surowce i w zależności od sytuacji na tych trzech rynkach, co miesiąc automatycznie „przesiada” się częściowo na klasę o najlepszych perspektywach oraz sprzedając „krótko” klasę najgorszą, dzięki czemu w najlepszą można włożyć więcej pieniędzy.

Do wyjaśnienia działania mechanizmu krótkiej sprzedaży najlepiej posłużyć się przykładem. Wyobraźmy sobie inwestora, który ocenia, że akcje spółki XYZ, które kosztują teraz 100 zł., będą kosztowały za miesiąc 80 zł. Mogłoby się wydawać, że nie da się zarobić na takim scenariuszu. A jednak. Nasz inwestor może owe akcje pożyczyć (np. od funduszu inwestycyjnego), sprzedać po 100 zł. na giełdzie, poczekać miesiąc i zakładając, że jego prognozy się sprawdzą, odkupić po 80 zł. i oddać funduszowi. Tym samym 20 zł. pozostaje w jego kieszeni. (Pomijamy prowizje, koszty pożyczenia akcji itd.).

Indeks LSM, a co za tym idzie, lokaty strukturyzowane na nim oparte mają atrakcyjne wyniki. Dlatego warto je brać pod uwagę przy wyborze lokaty dla siebie, zwłaszcza jeśli jesteśmy kuszeni produktem opartym na popularnym indeksie Millennium.

czwartek, 24 kwietnia 2008

O indeksie Millennium ciąg dalszy

W poprzednim poście pisałem o sporej liczbie ofert lokat strukturyzowanych opartych właśnie na nim. Nie wspomniałem wtedy o jednym ciekawym zjawisku związanym z tym wysypem. Otóż niektóre instytucje nie podają jawnie, że wykorzystują właśnie ten indeks. Nazywają go jakoś po swojemu i w sposób bardziej lub mniej zdecydowany ukrywają, że tak naprawdę jest to właśnie Millennium.

Trudno powiedzieć, jaka jest ich motywacja. Chęć uniknięcia skojarzeń z „polskim” bankiem Millennium nie wydaje mi się wystarczającym motywem. Wcześniej myślałem również, że może to być również spowodowane chęcią uniknięcia porównań z ofertą konkurencji. Jednak zważywszy na to, że obecne dwie subskrypcje lokat strukturyzowanych opartych na zawoalowanych indeksie Millennium w zestawieniu z tymi „jawnymi” znajdują się w czołówce, wydaje się to bezpodstawnym przypuszczeniem.

A mowa o strukturach „Global Profit” ING Banku Śląskiego, w której indeks Millennium ukrywa się pod nazwą „BNP Paribas ING GLOBAL PROFIT” oraz „Sposobie na bessęnność” BZ WBK, gdzie indeks Millennium chowa się za nazwą „BZ WBK Nowa Era”. Pozostali bieżący oferenci to Aegon, Noble Bank i Gold Finance, które to firmy jawnie podają nazwę indeksu Millennium.

Warto pamiętać, że świat zdywersyfikowanych indeksów, które wykorzystuje się do budowy lokat strukturyzowanych, nie kończy się na Millennium. Dlatego w następnym wpisie przyjrzymy się jego dwóm alternatywom – indeksowi Long-Short Momentum Deutsche Banku oraz Efficiente banku JPMorgan.

piątek, 18 kwietnia 2008

Wysyp lokat strukturyzowanych na indeksie Millennium

Na polskim rynku lokat strukturyzowanych nie było jeszcze instrumentu bazowego wykorzystywanego tak intensywnie jak indeks Millennium stworzony przez bank BNP Paribas. Do tej pory było albo jest obecnie w ofercie około 10 inwestycji strukturyzowanych opartych właśnie na tym indeksie.

Skąd się bierze jego popularność? Zapewne przede wszystkim z siły sprzedawców banku BNP, którzy są w stanie nakłonić sporo instytucji do wykorzystania właśnie ich indeksu. Drugim czynnikiem może być fakt, że jest to indeks bardzo mocno zdywersyfikowany zarówno pod względem różnych klas aktywów jak i regionów świata. Ich odzwierciedleniem są różne „subindeksy” składające się na indeks Millennium. Są to indeks nieruchomości europejskich, indeks obligacji europejskich, indeksy akcji europejskich, amerykańskich, chińskich i japońskich, światowy indeks surowców oraz na dokładkę kurs dolara do euro. Proporcje tej mieszanki ustalane są zgodnie z teorią konstrukcji portfela noblisty Harrego Markowitza, a efekt to stabilny wzrost indeksu Millennium znacznie przekraczający wyniki poszczególnych indeksów wchodzących w jego skład. Jest to zatem nośny marketingowo indeks, stąd masowe wykorzystanie go do tworzenia lokat strukturyzowanych nie powinno dziwić.

Jednak nie o atrakcyjności tego indeksu chciałem dziś napisać. Chciałem raczej podkreślić, co wynika z pierwszego takiego wysypu analogicznych ofert w Polsce. Otóż jest to niewątpliwa korzyść dla klienta, który może spokojnie porównać lokaty strukturyzowane różnych instytucji opartych na tym samym indeksie i wybrać tą najkorzystniejszą. W pewnym uproszczeniu do tego porównania wystarczą tylko dwa parametry – mianowicie wskaźnik partycypacji oraz długość trwania inwestycji. Jeśli planowy horyzont czasowy jest taki sam, to oczywiste, że powinniśmy wybrać lokatę o wyższym wskaźniku partycypacji we wzroście indeksu. Jeśli wskaźnik jest taki sam, to oczywiste, że powinniśmy wybrać inwestycję krótszą.

Zakładamy tutaj, że pozostałe parametry porównywanych lokat strukturyzowanych są identyczne, co jest oczywiście, tak jak już pisałem, uproszczeniem. Powinniśmy jeszcze spojrzeć chociażby na opłaty manipulacyjne oraz dowiedzieć się, czy do przy obliczaniu zysku będzie wykorzystywane uśrednianie. Jednak generalnie powyższa wskazówka bazująca na wskaźniku partycypacji i długości trwania inwestycji powinna wystarczyć do szybkiego ułożenia rankingu bieżących ofert.

wtorek, 1 kwietnia 2008

Lokaty strukturyzowane w formie polis ubezpieczeniowych

W poprzednich dwóch wpisach przyjrzeliśmy się strukturom notowanym na warszawskiej GPW. Teraz zajmiemy się inną, obecnie najprężniej rozwijająca się formą struktur, mianowicie tym w postaci polis ubezpieczeniowych. Ich popularność wynika z korzyści podatkowych, jakie oferują. Jest to efekt tego, że zysk z takiej lokaty strukturyzowanej jest wypłacany w formie świadczenia ubezpieczeniowego, a to zgodnie z naszym prawem nie podlega podatkowi Belki. Tak samo jak nie płacimy podatku od odszkodowania za złamaną rękę, tak samo nie zapłacimy go w przypadku tak „opakowanej” lokaty. I nie ma tutaj obaw, że nasz regulator kiwnie palcem i będzie trzeba mu ten podatek jednak zapłacić. Prawo jest prawem. Być może z czasem zostanie ono zmienione, ale póki co trzeba korzystać z możliwości, które ono daje.

Właśnie brak podatku od zysków kapitałowych sprawia, że w Polsce ta forma prawna struktur kwitnie. Jednocześnie trzeba pamiętać, że to zwolnienie obowiązuje tylko na zakończenie inwestycji. Zatem jeśli inwestor chce wycofać pieniądze przed terminem zapadalności inwestycji, będzie musiał ten podatek zapłacić.

Poza korzyścią podatkową struktura w formie polisy ma również zalety rzeczywistego ubezpieczenia. Z racji tego, że jest to z reguły grupowe ubezpieczenie na życie i dożycie inwestor może wskazać osoby uposażone, które w razie jego śmierci otrzymają zainwestowane przez niego środki. Może to być również forma nieopodatkowanego przekazania spadku osobom spoza rodziny.

czwartek, 20 marca 2008

Struktury giełdowe a lokaty strukturyzowane w formie polis, cz. II

W poprzednim wpisie zaczęliśmy porównywać lokata strukturyzowane i struktury giełdowe. Dzisiaj przyjrzymy się kolejnym strukturom w formie papierów wartościowych notowanych na GPW.

Poza obligacjami strukturyzowanymi Deutsche Banku charakteryzującymi się stuprocentową gwarancją zwrotu powierzonego kapitału w terminie wykupu poprzez giełdę można zainwestować jeszcze w kilkanaście tzw. certyfikatów strukturyzowanych. Emitentami są Erste Bank (tylko jeden papier), Raiffeisen Centrobank i HVB (UniCredit CAIB). W odróżnieniu od obligacji Deutsche Banku nie mają one określonego terminu wykupu ani gwarancji kapitału. Wiernie odzwierciedlają zachowanie się wybranych indeksów giełdowych (m.in. spółki niemieckie, rumuńskie czy bułgarskie). Mamy również certyfikat na kontrakty terminowe na ropę oraz certyfikat na złoto. Tym samym mogą to być interesujące instrumenty dające możliwość inwestowania na niedostępnych inaczej rynkach.

Taką samą możliwość dają również lokaty strukturyzowane w formie polisy ubezpieczeniowej, a ich przewagą jest gwarancja zwrotu zainwestowanego kapitału. Niestety nie są one dostępne ciągle tak jak struktury giełdowe, a jedynie w czasie tzw. subskrypcji. Jednak zważywszy na to, że ten segment rynku rozwija się bardzo dynamicznie z czasem ta niedogodność powinna zaniknąć. Już teraz możemy obserwować częste reedycje tych samych lokat strukturyzowanych, a to oznacza ni mniej ni więcej tylko powiększanie ich dostępności w dowolnym momencie. Skutkiem rozwoju tego rynku jest również pojawianie się analogicznych lokat tworzonych przez konkurencyjne instytucje. Pozwala to inwestorom na wybranie optymalnej oferty.

piątek, 14 marca 2008

Struktury giełdowe a lokaty strukturyzowane w formie polis, cz. I

Zanim na naszym rynku zaczęły pojawiać się lokaty strukturyzowane w formie polisy ubezpieczeniowej, kilka struktur było już w obrocie na warszawskiej giełdzie. Pierwszym takim produktem była obligacja strukturyzowana Magiczna Trójka wyemitowana w 2006 roku przez Deutsche Bank. Obecnie notowana jest jeszcze druga emisja oraz obligacje oparte na WIG20. Wszystkie mają 3-letni termin wykupu, kiedy to nabywca z pewnością otrzyma 100 proc. zwrotu zainwestowanego kapitału plus ewentualny zysk, którego poziom będzie zależał od kształtowania się cen różnych instrumentów bazowych, z którymi powiązane są poszczególne obligacje.

Właśnie gwarancja kapitału czyni obligacje strukturyzowane Deutsche Banku produktami analogicznymi do lokat strukturyzowanych w formie polis. Odróżniają je tylko dwie kwestie. Pierwsza, niezbyt istotna – mianowicie sposób wcześniejszego wyjścia z inwestycji – w przypadku obligacji wystawiamy je do sprzedaży na giełdzie, a w przypadku lokat udajemy się bezpośrednio do ich dystrybutora. W obu przypadkach należy pamiętać, że wyjście z inwestycji przed terminem jej zapadalności oznacza brak gwarancji zwrotu kapitału. Dostaniemy z powrotem tyle pieniędzy, ile ktoś będzie skłonny zapłacić za naszą obligację albo tyle, ile warte są w danym momencie na rynku instrumenty składające się na lokatę, w przypadku lokaty strukturyzowanej.

Druga, znacznie ważniejsza kwestia to podatek Belki. W przypadku lokaty w formie polisy ubezpieczeniowej zapłacimy go tylko w przypadku zakończenia inwestycji przed jej planowym terminem. W przypadku obligacji podatek zapłacimy nawet w terminie jej zapadalności, co zmniejszy nasz zysk o jedną piątą. Do tego należy jeszcze dodać (a raczej odjąć) koszty transakcyjne (prowizje maklerskie przy zakupie i sprzedaży).

W kolejny wpisie omówimy pozostałe produkty strukturyzowane dostępne na GPW. Już teraz zwracam uwagę, że wszystkie inne poza obligacjami Deutsche Banku pozbawione są gwarancji kapitału bez względu na termin wykupu.

poniedziałek, 10 marca 2008

Produtky strukturyzowane

Jeśli chodzi o produkty strukturyzowane, to inwestorzy śledzący na bieżąco informacje z polskiego rynku finansowego mogą czuć się nieco zagubieni. W różnych źródłach mogą bowiem przeczytać czy usłyszeć nie zawsze zbieżne definicje. Owo zamieszanie wynika po części z tego, że sami dziennikarze uczą się dopiero tego tematu i publikują czasami nie do końca mając świadomość tego, o czym piszą. Do tego dochodzi mały mętlik w nomenklaturze stosowanej w ofercie różnych instytucji finansowych. W efekcie otrzymujemy mieszankę informacyjną, która nie ułatwia życia inwestorom. Nawet tym śmiałym i otwartym na nowe możliwości. Spróbujmy zatem zaprowadzić tu małe porządki.


Pojęciem nadrzędnym, najbardziej pojemnym i mającym wszystkie struktury pod sobą jest właśnie „produkt strukturyzowany”. Może on przybierać różne formy prawne i w konsekwencji różne nazwy, tudzież różne nazwy nawet dla tej samej formy prawnej. Jest to efekt braku konkretnych, ustawowych regulacji tego rynku tak jak ma to miejsce w przypadku np. funduszy inwestycyjnych. Nie oznacza to oczywiście, że inwestowanie w struktury jest niebezpieczne w sensie ryzyka zniknięcia naszych pieniędzy, bowiem instytucje je oferujące podlegają rygorystycznemu nadzorowi.

Wracając do nazewnictwa. „Lokata strukturyzowana”, „inwestycja strukturyzowana”, „polisa strukturyzowana”, „strukturyzowany certyfikat depozytowy”, „obligacja strukturyzowana” – pod wszystkimi tymi pojęciami kryją się produkty finansowe o analogicznej konstrukcji. I to właśnie konstrukcja jest wyznacznikiem tego, czy mamy do czynienia z produktem strukturyzowanym. Nazwa jest kwestią wtórną, chociaż może też określać np. sposób dystrybucji i obrotu danym produktem.

Właśnie obrót (rynek wtórny) i dystrybucja struktur jest jedną z kilku istotnych kwestii, które mogą powodować zagubienie inwestorów. W jednym artykule można bowiem przeczytać, że produkty strukturyzowane to papiery wartościowe dostępne na warszawskiej GPW, a w innym, że są to „inwestycje najczęściej w formie polisy ubezpieczeniowej oferowane przez banki i inne instytucje finansowe”. A jaka jest prawda? Taka, że struktury mogą występować w obu powyższych formach, z których każda ma swoje wady i zalety. Omówimy je w kolejnych wpisach.

wtorek, 4 marca 2008

Nowoczesne formy inwestowania

Dzisiaj dla większości osób, które aktywnie zajmują się swoimi oszczędnościami, takie formy inwestowania jak akcje czy fundusze inwestycyjne nie są niczym niezwykłym. Są to instrumenty, których obecność uznajemy za coś normalnego , przyzwyczailiśmy się do nich i możemy nawet nie pamiętać (zwłaszcza młodsi inwestorzy), że jeszcze kilkanaście lat temu, na początku lat dziewięćdziesiątych były to zupełne nowości. Budziły niepewność, Polacy uczyli się z nimi obchodzić, raz łapiąc Pana Boga za nogi, innym razem płacząc i zgrzytając zębami. Teraz o funduszach i akcjach mówi się nawet w porannych programach telewizyjnych dla gospodyń domowych.

Nie zmienia to faktu, że polski rynek finansowych w porównaniu do rynków zachodnich ciągle jest w powijakach i przed nami zapewne jeszcze niejedna „rewolucja” na miarę chociażby pojawienia się funduszy inwestycyjnych. W jednej z nich uczestniczymy nawet obecnie. Mowa o produktach strukturyzowanych - nowym wyzwaniu zarówno dla grubych ryb jak i drobnych ciułaczy. Oczywiście można przejść obok tego tematu obojętnie. Ale głupio by było, gdybyśmy za kilka lat dowiedzieli się, że mogliśmy zarobić okrągłą sumkę poświęcając dziś kilka chwil na zapoznanie się z tematem i „ryzykując” wejście w dobrą strukturę.

Zaglądanie na niniejszego bloga pozwoli Wam oswoić się z tą formą pomnażania pieniędzy oraz świadomie wybrać dobre produkty dopasowane do Waszych potrzeb. W kolejnych wpisach zajmiemy się abecadłem – wyjaśnimy pokrótce, czym są produkty strukturyzowane, w jakich postaciach występują i na co zwracać uwagę przy ich wyborze.